Małgorzata Szynka

Witajcie, jestem Gosia.

Mam 43 lata i od kilku miesięcy toczę najtrudniejszą walkę w moim życiu. Na początku, podczas pogłębionej diagnozy, okazało się, że mierzę się z dwoma nowotworami – rakiem piersi i zmianą w obrębie jajnika. Przeszłam już operację ginekologiczną, w trakcie której usunięto mi narządy rodne. Wynik histopatologii wykazał, że był to rak potworniak, niezłośliwy.

Obecnie koncentruję się na leczeniu raka piersi. Jestem już po intensywnym cyklu chemioterapii (czerwonej i białej). Organizm dobrze zareagował na leczenie, a guz znacznie się zmniejszył. Choroba, z którą się mierzę, jest wynikiem mutacji dwóch genów, co dodatkowo zwiększa ryzyko nawrotu i wymaga szczególnej troski o moje zdrowie.

Przede mną kolejny etap leczenia – mastektomia jednej piersi, która zaplanowana jest na styczeń. Po operacji czeka mnie dalsza rehabilitacja, by powrócić do pełnej sprawności i normalnego życia. Niestety, choroba odebrała mi możliwość pracy, a co za tym idzie – samodzielnego pokrywania kosztów leczenia i rekonwalescencji.

Zawsze byłam osobą odważną, samodzielną i aktywną zawodowo. Dziś, mimo trudności, nie tracę nadziei i siły, by walczyć – dla siebie, dla mojego jedynego syna i dla rodziny, która jest moim największym wsparciem.

Dziś proszę Was o pomoc. Każda złotówka przybliża mnie do celu, jakim jest życie w zdrowiu i bezpieczeństwie. Wiem, że z Waszym wsparciem dam radę.

Dziękuję za każdą wpłatę, dobre słowo i wsparcie. Każdy gest ma dla mnie ogromne znaczenie.

Z całego serca dziękuję,

Gosia