Paweł Mazur

Cześć !
Na imię mam Paweł, jestem ojcem młodego człowieka, mam 42 lata i pracuję jako zawodowy Strażak. Do czerwca 2016 roku prowadziłem zwyczajne, dobre życie. Pomagałem innym i to mi dawało największą radość z mojej pracy, do czasu aż musiałem zrezygnować, gdyż okazało się, że wykryto u mnie nowotwór złośliwy żołądka G3 czwartego stopnia.

Diagnoza była jednoznaczna: trzeba usunąć cały żołądek. Dalsze leczenie to chemioterapia – zaplanowano 12 cykli chemii, ale po trzech wlewach mój organizm powiedział dość. Nie akceptował tego typu leczenia.

W Polce wykorzystałem sposoby terapii. Ostatnią nadzieją dla mnie, jest leczenie za granicą, w Niemczech i stosowanie wspomagających metod leczenia raka, a są to między innymi: ozonoterapia, witaminoterapia, stosowanie specjalistycznych leków, itd. Jednak alternatywne metody leczenia są bardzo kosztowne (3-4 dniowa wizyta to koszt 5-6 tyś złotych ), a leczenie to nie jest refundowane.

Będę wdzięczny za każdą okazaną pomoc finansową, dzięki której nadal będę mógł cieszyć się normalnym, zwyczajnym życiem.